półbuty elektroizolacyjne (dielektryczne)︎


nr inwentarzowy MIM 2768/IV/615/14; czas powstania: lata 80. XX w.; wytwórca: nieznany; miejsce: Polska; materiały: gumy, tkaniny; wymiary [mm]: wys. 225, szer. 130, dł. 325

Podpis




Półbuty  eletroizolacyjne to nakładane na obuwie robocze buty zewnętrzne wykonywane z gumy naturalnej i wulkanizowane w kotłach. Jest to produkt będący elementem osobistego wyposażenia ochronnego (#bezpieczeństwo_i_higiena_pracy – BHP #ubranie_ochronne). Cechują się podwyższoną elektroizolacją i przeznaczone są do wykonywania pracy z urządzeniami o napięciu przemiennym do 17 kV. Buty podlegają kontroli – badaniom okresowym po 12 miesiącach od momentu wyprodukowania (nieużywania).

W dokumentach i innych oficjalnych źródłach pisanych buty dielektryczne są wymieniane wśród obowiązkowych środków ochronnych w pracy elektryka i elektromontera. We współczesnych i historycznych – pochodzących z lat 50. XX wieku i późniejszych – instrukcjach i podręcznikach BHP półbuty elektroizolacyjne zalicza się do „podstawowego wyposażenia elektromontera”[1].

Praca elektryka i elektromontera należy do wysoce niebezpiecznych. Wśród występujących w niej zagrożeń na pierwszym miejscu znajdują się: Porażenie prądem elektrycznym, możliwe poparzenie łukiem elektrycznym, niebezpieczne promieniowanie UV (#wypadki_w_pracy). Półbuty zaliczane są do środków ochronnych, ale przed wymienionymi zagrożeniami, zgodnie z instrukcją BHP, chronią pracownika przede wszystkim procedury, czyli czynności, które należy wykonać (zabezpieczenia miejsca pracy itd.). Dopiero na ostatnim miejscu znaleźć można narzędzia pracy i środki ochrony[2]. Być może z tego względu półbuty elektroizolacyjne nie są wymieniane w źródłach traktujących o codziennym doświadczeniu pracy. We wspomnieniach elektryków i elektromonterów buty w ogóle się nie pojawiają. Wspominane są natomiast inne narzędzia pracy – takie, którymi elektryk operuje (używa rąk) i za których sprawą jest aktywny (izolowany sprzęt, „kombinerki” itp.). Na przykład na współczesnym blogu „Z pamiętnika elektryka” (2015) autor pisze o braku ważności badań sprzętu (rękawice izolacyjne BHP), ale wyłącznie w formie wstępu do anegdoty, której temat jest zupełnie inny. W kontekście zabezpieczenia wymieniane są jedynie rękawice izolacyjne i hełm (#ubranie_ochronne)[3].

W ikonografii, czyli na fotografiach, jakimi dysponujemy, datowanych na okres od lat 30. do lat 70. XX w., elektrycy i elektromonterzy pracujący na słupach wysokiego napięcia noszą zwykły strój i obuwie robocze, np. skórzane trzewiki usztywniające kostkę, a nawet półbuty codzienne. Uwiecznieni na zdjęciach elektromonterzy przeprowadzający elektryfikację wsi w późnych latach 60. XX wieku noszą standardowe gumowce do kolan (#strój_roboczy).

Czy fakt, że półbutów dielektrycznych nie widać na fotografiach ani nie czyta się o nich we wspomnieniach, świadczy o tym, iż mimo zaleceń nie były używane? A może był problem z dostępem do tych specjalistycznych butów? Być może widoczni na zdjęciach elektromonterzy pracują w zwykłym obuwiu roboczym, gdyż mają pewność, że instalacje nie są pod napięciem, co sugeruje, iż realną gwarancją bezpieczeństwa są wyłącznie procedury. W przypadku ich zaniedbania żadne, nawet najbardziej specjalistyczne materialne środki ochrony nie zabezpieczą elektromontera wysokich napięć przed wypadkiem. Z pewnością natomiast półbuty izolacyjne wkładał elektryk, który miał za zadanie sprawdzić, czy w przewodach wysokiego napięcia to napięcie jest obecne. Tego typu obowiązki były częste w zakładach pracy takich jak np. kopalnie.

Forma półbutów elektroizolacyjnych – obszernych, wkładanych na obuwie – przyczynia się do zwiększenia dyskomfortu fizycznego elektromontera, który pracuje na dużej wysokości (#praca_na_wysokościach #praca_na_zewnątrz)[4]. Jest to praca nie tylko niebezpieczna, ale też #uciążliwa.

Z drugiej strony brak wzmianek o butach dielektrycznych we wspomnieniach elektryków może być tłumaczony faktem, że był to element ochronnej odzieży zintegrowany z pracą, oczywisty, tak jak np. hełm ochronny w pracy górnika.

Rozdźwięk między oficjalnymi źródłami, takimi jak dokumenty wyznaczające normy bezpieczeństwa pracy, a tym, co mówią pozostałe źródła, powoduje, że w przypadku butów dielektrycznych więcej jest pytań niż twierdzeń, jeśli chcemy powiedzieć coś o ich faktycznym użytkowaniu. Pytania z kolei skłaniają do poszukiwania kolejnych grup źródeł i pozycjonują obiekt w stosunku do innych przedmiotów (w przypadku pracy elektryka na różnych stanowiskach – do innych narzędzi i sprzętów oraz różnych czynności).

oprac. M.K.-B
︎

[1] B. Urbański, Jak uniknąć wypadku w gospodarstwie rolnym, Warszawa 1973, s. 42.
[2] Zaliczają się do nich, w następującej (co ważne) kolejności: izolowane narzędzia monterskie, sprzęt wskazujący obecność napięcia, tablice ostrzegawcze (nakazu, zakazu, informacyjne), elektronarzędzia wykonane w II klasie ochronności, zasilane z instalacji zabezpieczonych urządzeniami przeciwporażeniowymi różnicowoprądowymi o prądzie różnicowym ∆I=30 mA, okulary, hełmy ochronne przeznaczone do prac za- i wyładunkowych. Źródło: http://www.sep.kro.net.pl/zagrozenia-na-stanowisku-elektromonter/ (dostęp: 9.01.2022).
[3] https://joemonster.org/blog/Wonsz25 (dostęp: 9.01.2022).
[4] Zob. K. Swat, G. Krzychowicz, Wytyczne do ergonomicznego projektowania stanowisk pracy, Łódź 1993.